
Haruki Murakami to specyficzny pisarz. Autor wielu książek,
które odnoszą duże sukcesy na całym świecie. „Norewgian Wood” to pierwsza
książka którą przeczytałam. Długo szukałam inspiracji żeby cokolwiek o niej
napisać. Chyba trafiłam na taką powieść o której nie wiem co mam myśleć. Żeby
chociaż trochę złapać inwencji twórczej w moich głośnikach pobrzmiewa
„Norewgian Wood” Beatlesów.
Główny bohater powieści Watanabe ma trzydzieści siedem lat i
właśnie leci samolotem. Pod wpływem wielu bodźców powraca myślami do swojej
młodości. Do czasów rozpoczęcia studiów, stania na progu dorosłości, zawarcia
nowych znajomości. To jedynie wciąż tylko wspomnienia.
„W niedoskonałe słowa można ubrać jedynie niedoskonałe wspomnienia i niedoskonałe myśli”.
Cała
powieść jaka jest „Norwegian Wood” to retrospekcja. Wędrując wraz z głównym
bohaterem przez historię jego życia poznajemy wiele zaskakujących momentów.
Pewnego dnia Watanabe poznaje Naoko a po pewnym czasie Midori Kabayashi. Obie
kobiety odegrają znaczącą rolę w życiu Watanabe.
„- Nikt nie lubi samotności. To prowadzi do rozczarowań”.
„Norewgian Wood” to nie tylko historia w zasadzie trójki
bohaterów lecz również lecz również książka, która pozwala sobie na zmuszenie
czytelnika do mimowolnej oceny, może nie tyle życia co otoczenia.
W tej książce bardzo mocno zdziwiła mnie melancholijność i
depresyjność bohaterów. Przez całą powieść nie pojawiła się ani jedna postać z
pozytywnym nastawieniem do świata. Jeżeli już wspominając o bohaterach. Pod
względem charakteru Watanabe okazał się być najrozsądniejszy z postaci. Naoko
to kobieta przytłoczona problemami i zagubiona i do niej miałam najlepsze
nastawienie. Midori moim zadaniem to kobieta niespełna rozumu. Pewnie wielu
czytelników i fanów „Norewgian Wood” całkowicie się na mnie oburzy ale książka
do gustu mi nie przypadła, stąd ta mało przychylna ocena. Nie powiem, że była
zła, ponieważ nie męczyłam się z nią ale nie jest ona moja faworytką.
„Tym właśnie różnimy się od wielu ludzi ze świat zewnętrznego, w którym wiele osób nie zdaje sobie sprawy z własnych odchyleń”.
Każdy z bohaterów ma własny sposób myślenia, jest mu wierny
i nie idzie z nim na kompromis.
„Śmierć pozostawia po sobie wyrywkowe, dziwne wspomnienia”.
Myślę, że mimo tak ogromnej fali w postaci czytelników i
fanów książki, ja do nich należeć nie będę. Moja ciekawość została zaspokojona
i myślę, że nie prędko albo w ogóle będę miała okazję czytac książki autorstwa
Murakamiego.
„Na dnie słoika świeci świetlik. Światło było wątłe, kolor blady”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za każdy komentarz :)